
Nazywam się Kamil Barski. Jestem literaturoznawcą oraz edytorem – doktorantem w Szkole Nauk o Języku i Literaturze Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Pasjonują mnie zwłaszcza gotycyzm, romantyzm i wszelkie jego „ciągi dalsze” w postaci modernizmu, ekspresjonizmu, surrealizmu oraz współczesnych rezonansów. W ramach pracy doktorskiej opracowuję edytorsko twórczość polskiego romantyka, protoplasty literatury fantastycznej, Józefa Bogdana Dziekońskiego. Badam ponadto jej związki z tradycją gotycką.
Na studiach magisterskich na UAM w Poznaniu (2019–2021 r.) zająłem się tematem korzeni romantycznej grozy w pracy pisanej pod kierunkiem dr. hab. Wojciecha Hamerskiego (Osaczanie grozy romantycznej. Geneza – poetyka – idee; pracę wyróżniono Nagrodą specjalną im. Jarosława Maciejewskiego w konkursie na najlepszą pracę magisterską Wydziału Filologii Polskiej i Klasycznej UAM). Z kolei w latach 2016–2019 studiowałem na UMK w Toruniu. Rozprawę licencjacką poświęciłem romantycznemu charakterowi muzyki blackmetalowej (Czarny metal i (czarny) romantyzm. Romantyczna specyfika bohatera tekstów utworów polskich zespołów blackmetalowych; promotor: dr hab. Paweł Bohuszewicz).
Ponieważ zarówno na studiach licencjackich, jak i na magisterskich wybrałem specjalizację edytorską, w poczet moich umiejętności mogę wpisać redakcję, korektę i skład tekstu, a także wiedzę o funkcjonowaniu rynku wydawniczego czy znajomość podstaw projektowania graficznego. Korzystam z tych umiejętności, pracując jako redaktor w Wydawnictwie „Poznańskie Studia Polonistyczne”.
Mam nadzieję pokazać współczesnemu odbiorcy romantyzm nieskażony szkolnym przesyceniem narodem, martyrologią, a w efekcie – nudą. Romantyzm to dla mnie ojczyzna literatury i filmu grozy oraz wciąż aktualny język buntu, młodości, gniewu, inności. Wierzę, że literatura pozwala nam poznać i wyrazić siebie – a także o siebie walczyć.
Prywatnie, prócz literatury, pasjonuję się muzyką (niestety – mimo szczerych chęci – tylko jej słuchaniem), sportem (tenis ziemny, rower), grami komputerowymi (przede wszystkim RPG-i i FPS-y) i dalekimi leśnymi wyprawami z Saskią, moją dziewięcioletnią kundelką, która każdego dnia udowadnia mi, że nieantropocentryczne relacje międzygatunkowe to nie tylko teoria.
